Opowiadanie erotyczne "Inicjacja" cz.2.

"Inicjacja", to pierwsze opowiadanie erotyczne mówiące o relacji dwóch 19-latków, którzy ćwiczą w jednym klubie zapaśniczym. Chłopcy znają się od nie dawna, spotykają się dwa razy w tygodniu na treningach. Znają się również z tej samej szkoły, jednak nie mają ze sobą bliższej relacji. Jednak ich znajomość ma się nie długo zmienić...

 

Materiał dla osób pełnoletnich (18+)

 

 

Jeśli nie widziałeś części pierwszej, sprawdź: CZĘŚĆ PIERWSZA

 

Ciąg dalszy...

 

(szatnia)

 

W szatni panuje chaos. Mężczyźni rozbierają się szybko by jak najprędzej zająć miejsce pod prysznicem. Filip siedzi spokojnie na ławce wśród rozbierających się kolegów. Nieśmiało spogląda na nagie męskie pośladki i zwisające, spocone penisy. Gdy w szatni zrobiło się trochę luźniej zdejmuje powoli swój obcisły strój sportowy odsłaniając jeszcze nie owłosioną klatkę piersiową. Delikatnymi ruchami swoich szczupłych bioder przesuwa błyszczący obcisły strój ze szczupłego, młodzieńczego brzucha w stronę ud. Delikatnie prawą ręką wyjmuje swoje penisa spod poliestrowej, cienkiej powłoki materiału. Zauważa świeży, przezroczysty śluz na materiale między nogawkami. Jego penis jest lekko zaczerwieniony i oblepiony świeżym, łagodnym śluzem. Szybkim ruchem zdejmuje strój przez nogi i chowa do swojej torby.

 

Podchodzi do łaźni, gdzie kąpią się pozostali koledzy. Kolejka już się poluzowała, został tylko on sam. Nieśmiało, ale z zachwytem spogląda na mokre ciała kolegów. Karmi swój nienasycony wzrok obrazami spływającej piany po pośladkach pozostałych mężczyzn. Ich wytrenowane barki prężą się i odbijają krople spadającej wody. Każdy z nich dokładnie pewnym chwytem dłoni myje swojego penisa, głaskając go i ściągając skórkę do końca.

Pod jednym z pryszniców zrobiło się miejsce. Filip podchodzi, tuż obok Mateusza, który kątem oka zauważa Filipa. Uśmiecha się lekko. Filip jednak stara się ignorować spojrzenie Mateusza. Odkręca wodę i z zamkniętymi oczami stara się zrelaksować. Ale jego myśli cały czas wirują. Cały czas czuje na sobie dotyk Mateusza podczas treningu i jego ocierającego się penisa przez poliestrowy obcisły strój. Poddany tym myślom nieświadomie wzmaga swoje podniecenie. Jego penis zaczyna rosnąć. Robi się coraz grubszy. Filip natychmiast otwiera oczy i udając mycie się w dolnych częściach próbuje zakryć pogrubiałego penisa. W tej chwili zostali sami z Mateuszem, a ostatni z mężczyzn zamknął drzwi do łaźni. Przez lekką mgłę pary wodnej Mateusz jeździ wzrokiem po pełnej nagości Filipa. Zauważa nabrzmiałego penisa. Sam też nie pozostaje spokojny. Gdy przybliżą się lekko do Filipa, ten zauważa jak spod chmury pary wodnej ukazuje się jego penis w całej okazałości. Filip zauważa, jak kutas Mateusza jest nabrzmiały i stoi, jak gruba gałąź dębu. Nieśmiało spływa po niej piana. Z końcówki jego penisa sączy się powoli kropla śluzu. Filip długo przygląda się tym widokom, gdy czuje, że nie jest już w stanie zatrzymać wzwodu. Jego penis musi doznać ujścia emocjom i staje w pełni.

 

Mateusz wolnym ruchem prawej ręki dotyka lewej ręki Filipa. Na wysokości barku zaczyna wolnym ruchem głaskać go od barku do łokcia patrząc cały czas w jego oczy. Filip onieśmielony stara się uciekać wzrokiem, jednak chociaż na chwilkę musi zerknąć na stojącego penisa kolegi, który wydaje się mieć około 20 centymetrów. Mateusz coraz pewniej zaczyna dotykać dłonią Filipa. Lekkim dotykiem, który wydaje się być nienaturalny dla dobrze zbudowanego chłopaka - zaczyna głaskać jego klatkę piersiową. Kilkakrotnie przejeżdżając swoim ugiętym palcem wskazującym po sutku Filipa. Za każdym razem, gdy jego sutek jest dotykamy, wtedy jego penis zaczyna się ruszać. Co chwilę coraz mocniej pręży się i podchodzi do góry, by zaraz opuścić się lekko. Filip nieśmiało, ale z wielką chęcią łapie Mateusza prawą ręką za jego bark. Dotyka go i ściska jego umięśniony, pokryty w kroplach wody bark. Mateusz zjeżdża ręką niżej. Delikatnym ruchem gładzi młody i szczupły brzuszek Filipa. Zauważa na jego ciele "gęsią skórkę" i kilkakrotne ruchy drgania całego ciała.

Filip otwiera lekko usta, jest zachwycony lekkim dotykiem męskiego kolesia.

 

Mateusz coraz pewniej zjeżdża dłonią w dół. Delikatnym ruchem dotyka stojącego i mokrego penisa Filipa. Końcówkami palców swojej dłoni zaczyna głaskać penisa na całej długości. Powoli zdejmuje jego skórkę odsłaniając w całości lekko czerwonego, pełnego w śluzie penisa. Bardziej zdecydowanym ruchem powrotnym zakłada skórkę z powrotem na żołądź. Filip w tym momencie wzdrygną, jakby przeżywał cielesną ekstazę, a to tylko delikatny dotyk jego sterczącego penisa.

Mateusz słysząc, że w szatni nie został już nikt coraz pewniej dotyka jego penisa. Kolejny raz przesuwa swoją dłonią po jego penisie, zdejmując i zakładając jego skórkę. Filip łapie drugą ręką za bark Mateusza. Ten swoją lewą ręką zaczyna gładzić go po sutku, a prawą wykonuje ruchy jego nabrzmiałym penisem. Coraz szybciej i pewnie. Mateusz swoją śliną obsmarowuje końcówkę penisa Filipa. Dzięki temu uzyskuje lepszy poślizg, a Filip zaczyna lekko stękać. Mateusz przesuwa dłoń kolegi w kierunku swojej klatki piersiowej. Filip przy tym podziwia jej okazałość. Filip po chwili macania klatki chwyta stojącego,  jego dwudziestocentymetrowego penisa. Nigdy w życiu nie trzymał w dłoni penisa innego chłopaka. Teraz trzyma w niej prawdziwą rurę, która ocieka przezroczystym śluzem, a jego pulsowanie daje się odczuć na całym ciele.

 

Mateusz bardzo szybkimi ruchami jego penisa doprowadza Filipa do ogromnego zachwytu. Patrząc cały czas na jego młodą, niewinną twarz, która ekscytuje się każdym centymetrem jego ciała. Filip stęka coraz szybciej i mocnie, a z jego ust zaczynają wydobywać się drobne jęki. Mateusz czuje jak w jego dłoniach pręży się i pulsuje penis Filipa, który wydaje się, że za chwilę eksploduje, jednak za każdym razem, gdy Filip czuje coraz większą euforię zwalnia na chwilę i daje Filipowi chłonąć tę przyjemność dłużej. Przy kolejnej próbuje bardziej ostrego walonka Mateusz czuje pod swoimi palcami gromadzącą się w penisie spermę, która tylko czeka żeby trysnąć do przodu. Nie przestaje walić, a Filip ugina się lekko na nogach wydając coraz śmielsze, niekontrolowane odgłosy stękania. Ręka Mateusza pewnym uchwytem przesuwa się gwałtowanie po jego stojącym kutasie. Po chwili tryska on białą, gęstą spermą, która szybko uderza z dużym impetem o nogi stojącego na przeciwko niego Mateusza, który wykonuje jeszcze kilka ruchów penisem, aby dokładnie wycisnąć każdą kroplę jego dziewiczej spermy, która przypomina raczej rwący potok niż powoli kapiącą maź.

 

Filip wydaje się być tak zachwycony tym, co przeżył, że szybko chwyta penisa kolegi. Chce wprawić Mateusza w ten sam stan i dać rozkosz jakiej on sam doznał. Ten jednak ma inny scenariusz. Pewnym ruchem swoich silnych dłoni obraca Filipa przodem do ściany pokrytej płytkami. Filip opierając swój policzek o ścianę spogląda na stojącego za nim Mateusza, który lewą ręką dociska go do ściany.

 

- Wypnij się trochę? - podpowiada Mateusz.

- Co? Jak? - pyta zdziwiony Filip.

- Wypnij dupę mówię.

 

Filip trochę zaskoczony nieśmiało wypina swoje szczupłe, jędrne pośladki w kierunku stojącego za nim kolegi. Mateusz przybliżą się do niego ocierając swojego penisa między wypiętą dupcią Filipa. Chwyta go pewnie za bioderka i zdecydowanym ruchem do przodu zaczyna ocierać się o wąską dziurkę chłopaka.

Wykonuje coraz szybsze ruchy, śliniąc swojego długiego i grubego penisa. Coraz pewniej i mocniej chwytając Filipa za biodra i pośladki.

 

- O tak. Myślałem o Tobie cały czas. Czekałem tylko żeby spuścić się na Ciebie - mówi do niego szeptem.

 

Filip wyraźnie zadowolony coraz śmielej wypina swoje pośladki. Mateusz silnym ruchem ręki dociska go do ściany spuszczając się na jego wypięte, okrągłe pośladki. Sperma tryska na nie, tak jak wola z węża strażackiego. Mateusz jęczy przy tym i stęka dociskając pośladki Filipa jak najbliżej swojej dwudziestocentymetrowej pały i patrzy jak jego gęsta sperma spływa razem z wodą po pośladkach, udach i nogach Filipa znikając z prysznicowym odpływie.

 

Koniec części drugiej.

 

Ciąg dalszy nastąpi...